Dawno nie nie widziałem filmu po którym bolał by mnie brzuch i gardło, ze śmiechu oczywiście. i myślę, że po seansie ogromna większość widzów została tak mocno "poszkodowana"
POLECAM GORĄCO!!!!!!!
Wiem, pewnie jestem dziwny ale mnie aż tak się nie podobał - dostał ocenę 4 czyli "ujdzie" i świetnie odzwierciedla to mój stosunek do filmu.
Po filmie zadałem sobie pytanie czy chciałbym taką znajomą (jestem facetem przed 40stką) - odpowiedź brzmi NIE. Bridget to niewiele myśląca, wręcz przygłupia a już nie młoda...
Scenariusz strasznie slaby. Bridget wogole nie gra w tym filmie, nie ma mimiki twarzy, ma skore naciagnieta jak na bebnie. Do tego jej twarz wyglada jak po zderzeniu z ciezarowka...
Nie pamiętam kiedy ostatnio popłakałam się ze śmiechu :D
Dopiero wróciłam z kina i jeszcze słyszę śmiech który nie opuszczał całej sali kinowej.
Myslalam, że chyba jednak źle robię idąc na to do kina, bo generalnie nie zabardzo lubię jak Bridget robi z siebie cały film totalną, żenującą idiotkę. Ale na szczescie była to bardzo dobra, lekka i przyjemna komedia pełna swietnego humoru i wzruszających scen ( w końcu to temat krążący wokół dziecka). Rola Emmy...
Nie wiem kto dodawał opis filmu na stronie, ale robiąc to minął się z prawdą i to do tego stopnia, że odnoszę wrażenie że oglądaliśmy inny film.
Dawno sie tak nie posmialam. Film rewelacyjny. Moge stwierdzic, ze trzecia czesc podobala mi sie najbardziej. Polecam.
Zawsze jak powstaje kolejna część filmu, który mi się bardzo podobał, to tak samo cieszę się, jak i boję się, że będzie po prostu słaby (bo często twórcy/obsada się trochę zmienia) i stracę sympatię dla tych postaci. Bridget vol 3 okazała się rewelacją:) Naśmiałam się, aż bolały poliki. Całe kino zresztą co i rusz...
Ogólnie to ja lubię filmy gdzie są wybuchy, miłość i krzyk, a szczególnie jak jest sie zakochanom parom.
A tak bardziej ogólnie to pejoratywny obraz karmiący się głupotą, naiwnością i infantylnością widza. Czuję się osaczony jak troglodyta w jaskini albo Bruce Willis w Szklanej Pułapce 4.
sam wątek 2 facetów był przezabawny, dobrze wybrali. Cała sala się śmiała. Nie było romantycznych scen na siłe a dużo humoru, spontaniczności i ciekawych postaci.
Polecam !
Długo wzbraniałem się, żeby w końcu ulec i pójść z żoną na ten film.
Podchodziłem bardzo sceptycznie do seansu, natomiast ku mojemu zdziwieniu film okazał się w porządku. Nie żebym teraz wszystkim go polecał i zachwalał ale jest do obejrzenia... W każdym razie nie żałuję straconego czasu na film - bywały gorsze....