Staruszek wchodzi do restauracji w Bukareszcie. Siada przy stoliku, przy którym młody człowiek, wyglądający na biznesmena, zajada deser. Ich rozmowa dotyczy kwestii pracy dla starca, który od dwóch lat jest bezrobotny. Jednak w dzisiejszych czasach, jeśli chcesz pracować, to niedobrze jest przychodzić z pustymi rękami. Nawet jeśli szukasz zatrudnienia u własnego syna.