Brakowało tylko "Na motywach powieści Agathy Christie". Pozdrowienia dla tych którzy zrozumieli.
Dokładnie :)
Haha o tym samym pomyślałam oglądając ten film :) Ale to nie zmienia faktu, że fajnie się oglądało.
Raczej bym powiedziała, że "inspirowane" powieścią tej wielkiej pisarki. :)
Czyżbyś opowiedział mi film?
Mnie jeszcze bardziej urzekł fakt, że bohater Slatera nazywa się JD. To takie... Subtelne.
Jedenaściorga małych mużyniątek?