Wg mnie to luźny, głupkowaty film, czasem zabawny, momentami żenujący, aczkolwiek nie wyszłam z kina. Może odpalone w domu nie doczekałoby obejrzenia do samego końca, ale naprawdę nie jest jakiś zły. Też zależy co kto lubi, co kogo "boli" i razi - więc jeśli zniesmacza cię lesbijstwo, dildosy i rozmowy u ruchaniu, to sobie daruj z marszu, bo przesyt. Mnie w sumie wciągała mimika aktorek i odgrywanie przez nich roli, może i kogoś to też zatrzyma