PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=33394}

Amen.

7,1 2 956
ocen
7,1 10 1 2956
Amen.
powrót do forum filmu Amen.

"W 1963 r. generał Iwan Agajants, szef departamentu d/s dezinformacji KGB, przyleciał
do Bukaresztu, aby osobiście podziękować nam za pomoc. Powiedział, że plan Seat-12
zmaterializował się w postaci sztuki teatralnej atakującej papieża Piusa XII pt. "The
Deputy", której tytuł nawiązywał do roli papieża jako zastępcy Chrystusa na ziemi.
Reżyser sztuki Erwin Piscator był oddanym komunistą, mającym wieloletnie
doświadczenie wywiadowcze. Agajants był żywą legendą na polu dezinformacji. W
1943r. dostarczył raport wywiadowczy, z którego wynikało jakoby Hitler planował
porwanie prezydenta Franklina Roosevelta z ambasady USA w Teheranie w czasie
konferencji aliantów. W rezultacie Roosevelt zgodził się na umieszczenie swojego
sztabu w willi znajdującej się na terenie należącym do ambasady ZSRR. Wszyscy
sowieccy oficerowie wyznaczeni do ochrony willi byli agentami wywiadu biegle
władającymi językiem angielskim. Nawet przy ówczesnej ograniczonej technice,
Agajants mógł co godzinę przedstawiać Stalinowi raporty z podsłuchów rozmów swoich
brytyjskich i amerykańskich gości.

Agajants wymyślił jeszcze jeden majstersztyk. Sfabrykował manuskrypt przeznaczony
dla urobienia zachodniej opinii publicznej, z którego wynikało, że Kreml myślał o
bezpieczeństwie Żydów. Manuskrypt opublikowano jako książkę pt. "Notes for a
Journal", która odniosła na Zachodzie duży sukces. Autorstwo manuskryptu przypisano
Maksymowi Litwinowowi (prawdziwe nazwisko: Meir Walach), byłemu sowieckiemu
komisarzowi spraw zagranicznych, którego Stalin usunął w 1939 r., podobnie jak wielu
innych Żydów, w rezultacie czystki przeprowadzonej wśród aparatu dyplomatycznego.
Czystka ta miała ułatwić Stalinowi podpisanie paktu o nieagresji z Hitlerem. (Pakt o
nieagresji podpisano 23 sierpnia 1939 r. Według tajnego protokołu terytorium Polski
podzielono pomiędzy obydwu sygnatariuszy, a ZSRR miał wolną rękę w sprawach
Estonii, Łotwy, Litwy, Finlandii, Besarabii i Pn Bukowiny).

Książka Agajantsa była tak świetnie podrobiona, że nawet znany brytyjski historyk
Edward Hallet Carr nie miał najmniejszych wątpliwości co do jej autentyczności i nawet
napisał do niej wstęp. (Carr jest autorem 10-tomowej "Historii Rosji Sowieckiej").

Książka "The Deputy" została opublikowana w 1963 r. jako dzieło mało znanego
pisarza zachodnioniemieckiego Rolfa Hochhutha. Główną tezą książki było ukazanie
poparcia Piusa XII dla Hitlera. Książka wywołała wiele kontrowersji wokół osoby
papieża, którego przedstawiono jako bezdusznego człowieka, bardziej dbającego o
majątek Watykanu niż o los ofiar Hitlera. Do tekstu Hochuth dołączył od 40 do 80 stron
(w zależności od wydania) "dokumentów historycznych." Sztukę przetłumaczono na
ponad 20 języków.

W ciągu pierwszych dziesięciu lat od dnia publikacji "The Deputy" psuła opinię Piusowi
XII. Po jej ukazaniu napisano niezliczoną ilość artykułów, zarówno atakujących papieża,
jak i w jego obronie. Dochodziło do takich paradoksów, że oskarżano go o przyczynienie
się do zbrodni oświęcimskich. Jak po-wiedział kiedyś szef KGB, niezrównany mistrz
oszustwa, Jurii Andropow, ludzie są raczej skłonni uwierzyć w brud niż w świętość.

PODWAŻANIE FAŁSZERSTWA

W połowie lat 1970 sztuka "The Deputy" zaczęła tracić wiarygodność. W 1974 r. nawet
Andropow zwierzył się nam, że gdybyśmy wtedy wiedzieli to co wiemy dzisiaj, nigdy nie
zaatakowalibyśmy papieża Piusa XII. Zmianę poglądów spowodowały ujawnione
informacje, z których wynikało, że Hitler nie tylko nie był przyjaźnie nastawiony do Piusa
XII, ale nawet spiskował przeciwko niemu.

Na kilka dni przed wspomnianą rozmową z Andropowem, zwolniono z więzienia byłego
komendanta SS we Włoszech generała Friedricha Otto Wolffa, który oświadczył, że w
1943r. Hitler polecił mu porwać Piusa XII z Watykanu. Rozkaz ten był tak supertajny, że
nigdy nie odnaleziono jego śladów w archiwach nazistowskich. Wolff miał oświadczyć
Hillerowi, że cała akcja zajmie sześć tygodni. Hitler, który obwiniał papieża za obalenie
Mussoliniego, domagał się natychmiastowego działania. Ostatecznie, Wolffowi udało
się wyperswadować Hitlerowi, że realizacja tego planu mogłaby wywołać w świecie
bardzo negatywne reakcje i fuehrer z niej zrezygnował.

Kilka lat później papież Jan Paweł II wszczął proces beatyfikacji Piusa XII, w czasie
którego świadkowie z różnych krajów potwierdzili, że Pius XII był wrogiem a nie
przyjacielem Hitlera. Israel Zoller, główny rabin Rzymu, w latach 1943-1944 kiedy
miasto było okupowane przez nazistów, poświęcił Piusowi XII cały rozdział swoich
pamiętników, w którym wyrażał mu wdzięczność. "Ojciec Święty rozesłał do biskupów
specjalny list, w którym zalecił, aby kościoły i zakony stały się miejscem schronienia dla
Żydów. Osobiście znałem jeden zakon, w którym siostry spały w suterenie, odstępując
łóżka uciekinierom." 25 lipca 1944r. papież Pius XII przyjął Zollera na audiencji.

Watykański sekretarz stanu Giovanni Battista Montini (późniejszy papież Paweł VI)
zanotował, że rabin Zoller dziękował Ojcu Świętemu za ratowanie Żydów w Rzymie.
Niedawno ukazała się książka Davida G.Dalina pt. "The Myth of Hitler's Pope: How
Pope Pius XII Rescued Jews from Nazis", w której autor udowodnił, że Eugenio Pacelli
darzył Żydów przyjaźnią na długo zanim został papieżem. Pierwsza encyklika Piusa XII,
ogłoszona tuż po rozpoczęciu II wojny światowej, była tak bardzo antyhitlerowska, że
piloci RAF'u rozrzucali ulotki z jej tekstem nad terytorium Niemiec."

Ion Mihai Pacepa

*Generał Ion Mihai Pacepa był szefem rumuńskiego wywiadu, najwyżej postawionym
oficerem, jaki kiedykolwiek uciekł na Zachód z terytorium byłego bloku sowieckiego.
Jego książka pt." Red Horizons" opublikowano w 27 krajach.

użytkownik usunięty
andrzejesz

Film ukazał to, że papież nie był przyjacielem nazistów i też pokazano jak chował żydów po kościołach ale robiono to dopiero kiedy WIELE tysięcy już pogineło w obozach. Papież musiał coś uczynić bo był "przyparty do muru" ale także dawno schoronienie nazistom a potem pomagali im się przedostać do Argentyny, Brazylii itp. czy sam papież brał w tym udział? Mam nadzieje, że nie ale kler ma wiele ciężkich grzechów na swym koncie... czy to za czasów II wojny czy średniowiecza i nigdy tak do końca nie został za to rozliczony.

Radio Erewań podało, że w Leningradzie mieszkańcy dostali przydziały na wołgi... co prawda chodziło o to, że nie w Leningradzie, a w Moskwie, nie wołgi, tylko moskwicze i nie rozdają, a kradną. Ale oczywiście zawsze dobrze posłuchać informacji, które odpowiadają na zapotrzebowanie...

Nie chciałem - broń Boże - zaczynać dyskusji o inkwizycji, czarownicach i wyprawach krzyżowych. Bo nie ma o czym. Te fakty (grzechy) miały miejsce. Tak jak wszelkie indywidualne zgorszenia, których źródłem mógł być dla przeciętnego użytkownika Filmwebu - w tym i dla mnie - konkretny proboszcz, katecheta, spowiednik, albo inny przedstawiciel "kleru". Dorzucam jednak informację o potencjalnej genezie sztuki, na której opierał się ten film. Cenię bowiem bardzo sztukę zaangażowaną, ale uznaję, że warto sprawdzić, czy ktoś konkretny nie do-angażował dodatkowo danego artysty - niezależnie od opcji światopoglądowej, w ramy której jego "dzieło" się wpisuje. Żeby się nie okazało, że - w imię jakiś nierozliczonych i niezaleczonych krzywd, doznanych od konkretnych osób - umacniamy się w uprzedzeniach wobec całej grupy, do której te osoby należą. I poszukujemy tylko takich obrazów, które utwierdzą nas w naszych przekonaniach - nawet wbrew faktom. Ten mechanizm już kiedyś rosyjskie służby tajne (carskie) wykorzystały produkując Protokoły Mędrców Syjonu.
Za czasów komunizmu z kolei, takim wrogiem zewnętrznym był natomiast Watykan (a lokalne kościoły - wrogiem wewnętrznym). Dlatego takim wydarzeniem była w latach 70-tych książka Adama Michnika "Kościół-Lewica-Dialog", w której odkrywał on - dla środowiska rewizjonistów lewicowych - że Kościół jest sojusznikiem w walce o godność i wolność człowieka. I tyle:)

użytkownik usunięty
andrzejesz

No ja właśnie myślę, że jest o czym. Mi chodzi tylko o jedno... za dużo tego "brudu" w klerze jakiś tajnych agentów, łapsk dotykających dzieci itd. można wymieniać bez końca i żadnych rozliczeń z tego nie było... a może właśnie były a choćby to, że w kościół ludzie przestali wierzyć tj kiedyś lecz to, że komuniści walczyli z kościołem to jest inna sprawa ale nie można mówić, że wszystko to jest ich wymysł. Może jeden drugiego jest wart? Nie wiem. Fakt faktem jest Watykan milczał w kwestii żydów(i nie tylko) "traconych" w Oświęcimu i innych tego typu miejscach, pomagał nazistom w ucieczkach a to nie było za sprawą jednego księdza, proboszcza, biskupa takie sprawy wymagają rozmyśleń, wymagają wielu kontaktów.... musi się w to zaangażować wiele osób a jak prawo to nazywa? spiskiem? przestępczością zoorganizowaną? Na samą myśl niedobrze się robi... nie do pojęcia to jest aby tak mogli postąpić. Jest takie coś jak "przebaczenie" ale podobno Judaszowi nawet Bóg nie wybaczył więc im... chyba też nie będzie wybaczone

Papież Pius XII, którego pontyfikat przypadł na lata II wojny światowej, uratował przed śmiercią z rąk niemieckich morderców około 850 tys. Żydów. Papież nie działał oficjalnie, a w ukryciu poprzez duchowieństwo księży, zakonników, siostry zakonne w całej Europie również w Polsce. Nie mógł działać oficjalnie gdyż krytyka działań Niemców, np w kościele Holenderskim powodowała jedynie zwiększenie wywózek Żydów z Europy zachodniej do obozów. Tak samo było w Polsce każdy kto krytykował okupantów trafiał do obozu, Niemcom chodziło o "zniszczenie wszystkich Polaków" i zasiedlenie terenu okupowanej Polski Niemcami. Pierwszymi więźniami Auschwitz, i innych obozów w okupowanej Polsce byli Polacy, inteligencja i wszyscy którzy stawiali opór okupantowi. W planach Niemcy mieli zlikwidować 85-90% Polaków, a w przemówieniach Hitler i inni mówili nawet o zniszczeniu wszystkich Polaków. Dlatego m.in. wybudowano obozy w Polsce. Himmler na posiedzeniu komendantów różnych obozów w okupowanej Polsce 15 marca 1940 r. wydał polecenie aby "wszyscy fachowcy polskiego pochodzenia byli wykorzystani w przemyśle wojennym a następnie Polacy muszą zniknąć ze świata". Stwierdził, że "godzina każdego Niemca zbliża się", i że "jest rzeczą konieczną, by wielki naród niemiecki widział swe główne zadanie w zniszczeniu wszystkich Polaków".

Pierwszy meldunek Witolda Pileckiego z obozu Auschwitz trafił do polskiego rządu na uchodźstwie w Londynie już w marcu 1941 i został od razu przekazany Aliantom. Jednak oni nic nie zrobili w tej sprawie. Obwinianie Watykanu że nic nie zrobił jest zwykłym kłamstwem, jako jedyny obok polskiego państwa podziemnego stawiał opór Niemcom (nazistom). W samej Polsce niemcy wymordowali 1/3 duchowieństwa.

ocenił(a) film na 7
andrzejesz

To problem że organizacja opierająca się na moralnym pouczaniu innych jak się zachowywać sama nie zachowuje się moralnie. Czy moralne jest nie interweniować i nie ogłosić światu FAKTÓW, gdy się wie, że Niemcy na niespotykaną skalę, w zorganizowany, przemysłowy sposób mordują tysiące, miliony osób? To jest nie moralne i złe. Jak to wytłumaczyć? Co miał zrobić biedny papież przecież po pierwsze to Żydzi (kościół był zawsze antysemicki), więc można machnąć ręką. A jak przyszło co do czego to nawet w Watykanie ukrywano Żydów, więc jakoś da się to wytłumaczyć. Oczywiście politycznie. Jakby papież skrytykowała to by się naraził Adolfowi, musiał być neutralny itp. Prawda jest taka, że dopóki ofiary są anonimowe, gdzieś daleko to można mieć komfort niedowierzania w informacje. Gdy sprawy dzieją się przed naszymi oczami często jest za późno na reakcję lub jest ona zbyt mała. Nawet księżna przyszła do papieża jak sama zobaczyła co się dzieje na ulicach Rzymu. Film jest dobry ponieważ pokazuje mechanizm w jaki racjonalizuje się takie wieści. A rolą papieża nie było jakość efektywnie pomóc mordowanym tylko poinformować o tym świat. Nie zrobił tego, tak samo jak inni (Amerykanie, Szwedzi). Co więcej nawet amerykańscy Żydzi nic nie zrobili, nie wpłynęli na działania amerykańskie, bo nie wierzyli w tą skalę mordów. Więc tym większa byłaby rola papieża który ogłasza takie info światu. Osobiście uważam, że ta informacja przerosła wszystkich i nie byli sobie w stanie wyobrazić jak to wygląda. Coś czego nie pojmuje rozum albo się nie wierzy albo bagatelizuje by móc żyć dalej. Symbolem upadku Watykanu jak dla mnie nie jest to, że papież/Watykan nie uratował Żydów, nie poinformował świata by ich ratować lecz to ze zapewnił ewakuację zbrodniarzom gdy wiadomo było jak wyglądała zagłada. Ostatnie sceny to największe oskarżenie Watykanu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones