Lipiec,upał na zewnątrz, a w kinowej sali cicho szumi klimatyzacja i Allen się "wyszumia", sam już nie gra żigolaka i całe szczęście, bo nikt by mu w to nie uwierzył , że jest w stanie zafascynować kobiety ,ale jest naprawdę bardzo sympatyczny i niezwykle komiczny w swojej roli alfonsa Turturro. Turturro jako reżyser zrobił film lekki jak frizzante i lekkostrawny, a że doprawił go allenowskim pieprzem, to wyszło całkiem udane dziełko. Polecam na "hot summer nights"
Nie zgodzę się z kategorią 40+, rozumiem jednak że można się znaleźć nieco bliżej głównego bohatera, będąc w tej samej kategorii wiekowej. Żeby poczuć ten film na 100%, dobrze jest być "Casanovą po przejściach" . Osobiście poleciłbym widzom 'dojrzałym emocjonalnie'.
Nie wiem czy kino,sztuke w ogóle mozna dzielic na kategorie wiekowe...rozumiem,ze to taki zarcik a'la Woody.pozdrawiam