i poruszający film oparty na faktach. W czasach gdy Polska zaczęła cieszyć się wolnością tam wybuchła wojna domowa. Film pokazuje nagą prawdę. Gdy USA czy Europa nie ma interesu w kraju w, którym wybucha konflikt pozostawia się ludzi na pastwę losu.
No coś w tym jest... podobnie było w Kambodży (odsyłam do filmu "Pola śmierci" - o podobnej problematyce, tylko osadzony w realiach Azji, oba filmy, co ciekawe, poruszają też problem mediów) i wielu innych krajach - choćby dzisiejsze Chiny (to co się teraz dzieje w Tybecie - nagłośnione przy okazji olimpiady)
Najbardziej wstrząsająca sceną, wg. mnie, był moment, kiedy dziennikarz rozmawia z głównym bohaterem, tam pada takie zdanie (peryfraza) "nawet jeśli wyemitujemy ten reportaż, nikt nam nie pomoże. Ludzie obejrzą go w wieczornych wiadomościach, powiedzą "jakie to straszne" i zaczną jeść kolacje..."