Witam,
Miałam bardzo niemiłą okazję obejrzeć ten film aż dwa razy. O dwa za dużo. Pomimo wielu podejść sama do końca nie
wiem, co tak naprawdę dzieje się w tym filmie. Czy jest w nim jakiś ukryty przekaz? Jakieś filozoficzne, aluzyjne idee? Bo
nie dowierzam osobiście, że można nakręcić ponad godzinny film o tym, że jakąś gówniarę zdradził chłopak, a potem
zakochuje się w swoim przyjacielu. Zaczynając od tego, że owy przyjaciel będąc przyłapanym na rzekomej zdradzie
nawet nie stara się wytłumaczyć, co tak naprawdę zaszło, a kończąc na tym, że aby dobić swojego byłego chłopaka,
główna bohaterka okłamuje go, że ma już swój pierwszy raz za sobą (bo przecież dziewica jest faux-pas). Film jak dla
mnie 1/10. Jedyne, co sprawiło uśmiech na mojej twarzy, to utwór Rolling Stonesów, co prawda okaleczony przez Miley
ze swoją pijacką chrypą. Film dla głupich 13 latek, które mają w głowie tylko chłopaków. Żenada.
jedyne na co mogę Ci opowiedzieć jest to, że Miley żadnej piosenki nie śpiewała
Ośmieszasz się. Ty szukałaś jakieś bajki, wierszyka z przekazem i morałem? Powiedz mi, czy filmy mają jakieś przekazy? Wymień mi choć kilka takich... LOL opowiada o ŻYCIU NASTOLATKÓW.
Powiem Ci, że tak, że ma przesłanie. Przede wszystkim jest to film który pokazuje problemy nastolatków, oraz ich chęci poznania nowych rzeczy, które są 'trendy' jak np. fajki, seks. Ukazuje problemy z rodzicami. Lola często kłóciła się z mamą, jednak były sobie bardzo bliskie. Jeśli chodzi o 'filozoficzną' wersję tego filmu, można odczytywać ją bardzo różnie, na tym polega interpretacja, nieprawdaż? Spójrz na przykład na wątek Loli z Kylem i matki z policjantem.
Lola była z niewłaściwym chłopakiem, podczas gdy ten prawdziwy był jej przyjacielem. Związek matki z ojcem również był pomyłką. Więc można stwierdzić, że film chciał powiedzieć ' To co masz teraz może nie być tym ostatecznym, tym prawdziwym, rozejrzyj się... on może być bliżej niż myślisz ".
Można by znaleźć przesłań jeszcze bardzo dużo, jest to jak z interpretacją wiersza. Można mieć kilka wersji i każdy swoją. Nawet zwykły kawałeczek wierszyka np " Drzewu uschły liście " nie musi mówić dosłownie, że było sobie drzewko, zrobiło się gorąco i liście opadły. Może mówić o tym, że człowiek bardzo łatwo podupada, ludzie bardzo często się poddają, nie mają sił itd.