Porównywalnie ciekawa część jak pierwsza, chociaż pierwowzoru nic nie da rady przebić, ale scenariusz kozacki, dużo złych gości plus konkrety w swoich działaniach Callahan z twarzą wykrzywiona w jednym grymasie przez cały film i wiadomo że będzie niezła ilość trupów ;-) Podobało mi się na pewno to, że Brudny Harry został w końcu pokazany jako normalny człowiek który też może mocno oberwać. I pierwsza część w której nie ma partnera (i w sumie lepiej dla nich bo każdy ginie hehe). Jak 3 część była dość słaba tak tą ogląda się z pełną przyjemnością. A swoją droga ciekawe czy jak byli w łóżku razem z Jennifer to też miał cały czas ten grymas na twarzy ;-)
Zgoda "Brudny Harry" jest nie do przebicia. Ja bym dodał jeszcze, że "Nagłe zderzenie" ma dość przewrotne zakończenie. Tak naprawdę, usprawiedliwia ono sprawczynię, która sama była ofiarą przemocy. Według mnie to trochę feministyczne zakończenie, ale ogólnie film mi się bardzo podobał.
W Brudnym Harrym przecież jego partner ocalał choć po wszystkim odszedł z policji