a ja powiem tak... film zdecydowanie mniej wzruszający niż "Życie jest piękne", ale również dobry..
filmy optymistyczne też mogą być przecież dobre, ten ma dużo pozytywnego przesłania, do tego ukazuje, jak w dobie masowych śmierci (akty terroru, zjawiska przyrody itd) każde istnienie ludzkie jest ważne... nikt by się nie przejmował Vittorią, gdyby nie jeden Włoch, dla którego była ona całym światem...
myślę, że Benigni to właśnie chciał przekazać... każdy człowiek jest dla kogoś ważny, a ludzkość coraz mniej się przejmuje tym, iż w Bagdadzie zginęło 31 osób w zamachu albo 314 osób zginęło w katastrofie Boeinga...
Nie wiem czemu porownujecie do "Życie jest piekne" jak to sa calkiem 2 rozne filmy opowiadajace rozne historie.
Takie porównanie samo się nasuwa. Chyba nikt nie twierdzi, że to te same filmy, ale mają pare wspólnych elementów i zagrywek.