Autor wielu kilku wspaniałych scenariuszy, ale zdarzyły się mu wpadki. Do dziś nie mogę uwierzyć że to on napisał Królestwo Kryształowej Czaszki. Taka wpadka jest nie do przyjęcia.
Zły nie jest. Koepp jest naprawdę dobry w tym co robi. Po nagrodach widzę, że nie jest doceniany tak, jak na to zasługuje.
Królestwo... to akurat, niestety, gniot, nie dorównujący poprzednim częściom przygód Indiany. Pytanie, kto i ile razy przerabiał scenariusz zrobiony przez Koeppa.
A ja nie mogę uwierzyć, że napisał scenariusz do Men in Black 3. Tak zły scenariusz.
Podejrzewam też, że większość zaczęło kojarzyć jego "Azyl" dopiero po tym, jak ta dziołcha zagrała w Zmierzchu.