Jak wyżej, Filmweb zawsze w formie :D
Co do samego serialu, ktoś już to napisał, ale pozwolę sobie na to samo, nie rezygnujcie po jednym odcinku lub po przeczytaniu niepochlebnych opinii, które z samą fabułą nie mają wiele wspólnego. Pierwszy odcinek faktycznie nie jest zachęcający, ale później jest tylko lepiej. Może nie jest to najlepszy serial Flanagana, ale zdecydowanie trzyma poziom. Nie jest to także adaptacja książki, tylko luźno zaczerpnięty pomysł, czyli to, co Flanagan robi. "Nawiedzony dom na wzgórzu" ma niewiele wspólnego z książką Shirley Jackson, tak jak i "Nawiedzony dwór w Bly" ma niewiele wspólnego z książką Henry'ego Jamesa. W końcu "Zagłada domu Usherów" ma niewiele wspólnego z książką Edgara Poe. Flanagan bierze bardzo ogólny zarys fabuły, parę postaci i robi z tego współczesną historię. Niemniej jednak uważam, że warto obejrzeć.
Nikt nie batoży gejów, tylko ma dość LGBT. "Batożenie" należy się tym, którzy za pieniądze gotowi są zrobić wszystko co im każe producent i platforma. Dla mnie to nie są twórcy kina, bo kino powinno być wolne od presji. Nawet tęczowej. Film, to nie jest tylko scenariusz, efekty, aktorstwo, zdjęcia, dźwięk i światło. Film, to w dużej mierze kreowanie postaci filmowych. Bo to z nimi się utożsamia widz. Tak jak z "Superbohaterami". Czując podprogową propagandę LGBT, nie mam ochoty w ogóle oglądać takiego filmu, nawet gdyby miał interesującą fabułę. Kojarzy mi się to z propagandą kina radzieckiego.
Jak sam napisałeś "Film, to nie jest tylko scenariusz, efekty, aktorstwo, zdjęcia, dźwięk i światło. Film, to w dużej mierze kreowanie postaci filmowych. Bo to z nimi się utożsamia widz." Osoby LGBT też by chciały mieć swoją reprezentację w kulturze i nie jest to żadna propaganda. Takie osoby istniały, istnieją i będą istnieć a twoje marudzenie tego nie zmieni.
Karły też chciałyby mieć swoją reprezentację w kulturze, ludzie z syndromem downa i inwalidzi też, a jakoś nie widzę ich w każdej produkcji Netfliksa
No to powinieneś wiedzieć, że również mają swoją reprezentację ale wiadomo, że nie jest jakoś wielka bo takiej osoby nie da się zatrudnić do każdej roli
No i dokładnie taka sama powinna być dla osób LGBT. Raz na jakiś czas pokazałoby się ich w jakimś filmie, tak jak to było jeszcze 20 lat temu, i większość ludzi nie miałoby z tym problemu.
Ja nie oglądam seriali jeżeli nie ma w nich osób LGBT+, bo dla mnie to jest zakłamywanie rzeczywistości i nie mam ochoty oglądać jedynie heteroseksualnych par, które dominują w ponad stuletniej historii kina. Komentarze zachęciły mnie do seansu, ale w ostateczności było tylko 5 postaci LGBT. Bardzo skromnie... W waszej rzeczywistości osoby LGBT mogą nie istnieć, w mojej to jest 100 procent przyjaciół i wszyscy są artystami i twórcami, więc to też znak czasu, że teraz scenarzyści mogą pisać seriale o ludziach takich jak oni.
Czyli w zasadzie oglądasz wszystkie seriale :) Ja rozumiem, że żyjesz w bańce, gdzie 100% przyjaciół to osoby LGBT+, ale bańki z reguły nie są reprezentacją rzeczywistości ;) A co do scenarzystów, to się nie zgodzę, oni nie robią tego organicznie, tylko, bo mają przykaz. Dlatego to często wychodzi sztucznie, co razi wielu ludzi.
Słusznie!!!! 90 % obsady powinna być homo, łącznie ze zwierzętami , CHETERO powinni tylko być statystami. Taka produkcja od razu była by poprawna politycznie i nagrody gwarantowane. Powinno tak być w imię demokracji gdzie mniejszość narzuca swoją wolę większości....
wg. mnie najmocniejsza scena tego dzieła to ostatnia gdy Aguiee sam do siebie w monologu stwierdza, że wraca do m-ę-ż-a ... Amen
Bo 20 lat temu wszyscy siedzieli w szafie a teraz wyszli (przynajniej w usa i europie zachodznie), jest nas okolo 10 procent. tak wiec pojawiamy sie po prostu we wszystkich programach. a ze tobie sie to nie podoba, trudno.
Między 5-10% to dalej nie jest nawet 1/10 całego społeczeństwa (i mowa tu o ogólnie o lgbt jak już się powołujesz na liczby a nie samych homo czy bi) a nie co trzecia osoba w rodzinie i znajomy xD I dlatego nie podoba się, bo to po prostu nie jest zgodne z prawdą, ale serial całkiem dobry.
To niezła rewolucja - wmawiać ludziom, że osób o innej orientacji jest więcej niż w rzeczywistości, i to i tak tylko w kinie, w stanach.
Tylko, że lgbt netflix wpycha już praktycznie wszędzie i do każdego filmu. Często z obrzydliwymi wręcz scenami sexu bardzo realistycznego. Oczywiście często tak jest, że aby zachęcić pierwsze odcinki tego nie mają albo np. 1 sezon, a później to już praktycznie potrafią być całe odcinki poświęcone tylko lgbt. Kompletnie nie pasujące do reszty fabuły.
incele też, ale jak widac przynajmniej mają reprezentację na Filmwebie - głowa do góry znajdziesz partnerkę i zapomnisz o gejach
Korwin? to ty, czy tylko jakiś twój klon? Jak ty, to mrugnij. Wracając do spraw filmowych - po co się męczysz i oglądasz Netflixa? Na pewno ku lux klan ma bogatą ofertę filmowo-kulturalną. Wystarczyłoby też proste nieoglądanie filmów wyprodukowanych po latach 60-tych. Żadnego LGBT a jak czarni to głównie służba i niewolnicy. Masz spory wybór filmu niemego - nie trzeba włączać lektora. Taki np. Wjazd pociągu na stację w La Ciotat braci Lumiere. Widzowie krzyczą z przerażenia, spodoba ci się, prosta fabuła.
Nie, to ja twój tata. Przywołuję cię do porządku, bo przynosisz wstyd rodzinie. Co do Netflixa, to zazwyczaj nie oglądam,
niestety to szambo poprawności politycznej rozlało się już prawie wszędzie i utrzymuje się głownie dzięki ludziom takim jak ty, czyli o słabym kręgosłupie moralnym , którym najwyraźniej w każdym filmie trzeba natrętnie przypominać, że geje też mają prawa, czarni to też ludzie a kobiety nie muszą siedzieć w kuchni. Bez tego byś pewnie o tym zapomniał.
No nie, padłem :) Koleś wyraził tylko swoją opinię, że za dużo jego zdaniem osób homoseksualnych jest w ostatnich produkcjach, no i proszę okazuje się, że to ma jakiś związek z Ku Klux Klanem (zakładam, że o to ci chodziło pisząc "ku lux klan" :)) i na pewno to oznacza, że jest rasistą popierającym niewolnictwo. Jak wiadomo homofobia = rasizm, a czemu nie? Kto by się przejmował znaczeniem słów...
To jest po prostu niesamowite jaką niektórzy mają sieczkę w głowie :)
nie bój nic - zenek miał wcześniej w profilowym Epsteina, pewnie jego idol, a teraz zmienił na Tuska - no ale może po prostu lubi starszych zadbanych panów ;-)
No to niezłego czadu dała ta jego opinia, skoro teraz widnieje jako usunięta. Trzeba się naprawdę postarać, żeby na tym filmwebie usunęli komentarz.
Otóż Pan cyrano de bergerac bez powodu nazwał mnie incelem, co jest dosyć dużą obelgą, za którą na ulicy dostałby zwyczajnie w papę. Ja natomiast w rewanżu napisałem cytuję "O widzę, że homoś dostał bólu dupki ". Sam oceń czy mój komentarz był na tyle straszny, że należało go usunąć. To fajnie pokazuje też podwójne standardy na filmwebie, bo jego obraźliwa wypowiedź cały czas widnieje..
Myślisz, że znajdzie? Aaa, piszesz z własnego doświadczenia. Rozumiem. I jak, dogadujesz się z mamą?
Bo one "też by chciały"... A ja bym chciał gwiazdkę z nieba. A dlaczego nie pedofile? Albo zoofile? Oni też są częścią społeczeństwa, w dodatku piętnowaną. Mają nawet swoje prężne organizację, jak NAMBLA (pedofile) czy ZETA (zoofile) i domagają się uznania ich za osoby LGBT. W końcu dlaczego nie niepełnosprawni, zwłaszcza liczne osoby z Downem? Bo nie są tak urodziwi i "normalni" jak wywyższani geje? W końcu proszę bardzo - zrób film o nazistach, gdzie większość przywódców NSDAP to właśnie homoseksualiści. Dlaczego nie, skoro to prawda i część "kultury"? Pokaż film o tym jak większość ludzi środowiska LGBT irytują, a nie ulegają ich terrorowi udając tolerancję. Nie ma takich wyidealizowanych światów jak propagują je filmy Netflixa i HBO - żeby nikogo nie ruszał seks między facetami. W tym świecie są jeszcze wyznawcy religii, którzy nigdy nie będą homoseksualizmu uznawać na normę i nie zaakceptują tego. Tak wygląda prawdziwy świat, a tak jak w Netflixie - propaganda na wzór radziecki.
Strasznie się czyta takie wypociny, wisienką na torcie jest fakt, że taki oporny człek wie o istnieniu organizacji prozoofilskich i propedofilskich, dążących do legalizacji. Co trzeba robić w życiu, żeby się na to wszystko natykać? Mało Wam wrażeń w życiu, że czytacie ten terroryzm medialny wsadzający Was do oblężonej twierdzy?
Mnie też to od razu odrzuciło. Ile można.... Tęcza wpychana na chama nikomu się tutaj nie przysłuży.
A mi to zwisa i powiewa, ani się tym nie zarażę ja, ani moje dziecko, ani nikt inny, kto to ogląda.
Tęcza nie jest wpychana nigdzie na chama, po prostu my ludzie LGBT sie ujawnilismy, jeśli wam to sie nie podoba to wasz problem.
LGBT pozwala ludziom być takimi jaki są i nie wpycha ich w sztywne ramy kobieta - mężczyzna i hetero. Wiem, ze to sie przegranym facetom białym hetero nie podoba. Trudno, przyzwyczaicie sie :-)
gdy czujesz coś podprogowo, zakrawa to na fobię - tylko jaką ? tu potrzeba fachowca od nazewnictwa
Haha standard. Ja jak widzę pod postem więcej niż 30 komentarzy, daruje sobie czytanie bo jest wysokie prawdopodobieństwo, że jakieś dwie osoby mają spinę i się nawzajem obrażają w komentarzach jednocześnie nabijając ich ilość. Niby portal o filmach niby można porównać doznania z seansu a tak często kończy się sprzeczką, tak jakby to było co najmniej forum polityczne. Ciekawe czy pod recenzjami książek też taka agresja w komentarzach.
Słusznie, jedno zdanie o gejach w tytule i komentarze są tylko na ten temat, pozostała część mojego wywodu jest ignorowana :D
Są to tylko moje osobiste doświadczenia, ale nie spotkałam się z taką agresją i ekspertami od wszystkiego poza Filmwebem. Mówię tutaj o forach, na których dyskutuje się tylko o filmach lub książkach. Na książkowych forach lub grupach zawsze jest większy poziom kultury, raczej nie spotkałam się z tym, żeby ktoś sobie skakał do gardeł. Ludzie się ze sobą nie zgadzają i dyskutują, jasne, ale bez jawnej agresji lub chamskich wypowiedzi. Fora filmowe to inna sprawa, ale też uważam, że Filmweb to osobny świat, w którym największym zapalnikiem jest gej w filmie i ogólne narzekanie na wszystko.
Temat kierunku w jakim idzie ekranizacja jest tematem ze wszech miar merytorycznym. Można wszystkie ekranizacje klasyki podporządkować ideologii LGBT, ale nie należy mieć pretensji, że zwracamy na to uwagę.
Nie, Poe o tym nie pisał, bo nowela została opublikowana w 1839 roku. Serial z kolei został wydany w 2023 roku. Gdybyś przeczytał więcej niż tytuł, to dotarłbyś do momentu, w którym napisałam, że to nie jest adaptacja książki tylko bardzo luźno zaczerpnięty pomysł tak jak przy innych produkcjach Flanagana. Możesz się więc domyśleć, że ze względu na uwspółcześnioną wersję fabuła serialu będzie wyglądała troszeczkę inaczej, bo od pierwowzoru minęło ponad 180 lat. Tak, geje, lesbijki i Afroamerykanie są nieodłączną częścią naszego życia. Może w Polsce nie jest to widoczne, szczególnie Afroamerykanie, stąd dysonans, tylko że serial nie powstał w Polsce. Jedyna rada, jaką dla ciebie mam to anulowanie subskrypcji Netlixa, bo po co się denerwować, to nie tak, że to ich pierwsza produkcja, w której robią coś takiego.
Na szóstkę dzieci Usherów jedno to gej, drugie lesbijka. Statystycznie mało wiarygodne. A ja nie anuluję subskrybcji, bo oni wszędzie wciskają gejów, to niech oni z szacunku do widzów takich jak ja przestaną z tą swoją propagandą.
"Statystycznie mało wiarygodne. "
Polecę anegdotycznie - mój dobry przyjaciel ma dwójkę rodzeństwa. Brat gej, siostra lesbijka, on hetero, cała trójka grubo po 30/40, więc dorastali jeszcze w czasach, w których otwarcie się o tym nie mówiło. Ze względu na to, że znam ich, to znam także ich znajomych, często z tego samego grona, no i co ci mam wiele mówić, wszystko się zdarza i zapewne sam masz wiele takich przykładów dookoła siebie, po prostu o tym nie wiesz. To jest przykład, gdy mieszkałam jeszcze w Polsce, za granicą częściej spotykam się z rodzinami, w których dzieci są orientacji innej niż hetero i to wcale nie są ogromne rodziny. Nie mogę powiedzieć, że Netflix mnie szokuje i wymyśla, bo spotykam się z tym w życiu.
"to niech oni z szacunku do widzów takich jak ja przestaną z tą swoją propagandą"
Netflix ma prawo zamieszczać na swojej platformie, co mu się żywnie podoba. Nikt ci na siłę do gardła ich "propagandy" nie wciska, bo subskrypcja to twój wybór. Netflix ma do ciebie taki sam szacunek jak ty do Netflixa, czyli zerowy. Walczysz trochę z problemem, który sam stworzyłeś, no ale twój wybór.
Może to ty nie rozumiesz, że twój zaścianek to nie cały świat? Chcesz żyć w swojej bańce, w której geje nie istnieją i w porządku, masz do tego prawo, ale nie masz co się oburzać, że wielkie platformy nie dostosowują swoich treści do kraju, który jest na etapie dyskusji o tym, czy osoby homoseksualne aby na pewno powinny mieć prawa człowieka. Podałam ten przykład po to, aby być może ktoś zrozumiał, że ma takie osoby dookoła siebie, po prostu nie musi o tym wiedzieć, może nawet przez własne poglądy i nastawienie. Ty w odpowiedzi próbujesz mi dowalić, co świadczy tylko o tobie.
Osoby LGBT to średnio 5.5% w największych krajach UE. Nadreprezentacja danej grupy społecznej zawsze budził sprzeciw i zawsze się to źle kończyło. Panuje przekonanie, że jeżeli w 99% nowych filmów będzie wątek LGBT to społeczeństwo się do tego przyzwyczai i to zaakceptuje jako normę, zapominając, że może to się obrócić przeciwko nim i zadziałać na szkodę osób LGBT.