Ten film to żaden thriller, tylko raczej dramat/obyczajowy, a opis sugeruje istnienie drugiego świata jak np. w Johnie Wicku. Bohaterowie nijacy. Jedynie główny zły wybija się ponad resztę. "Łowczyni" jedynie irytowała. Postać, przez którą prowadzi takie życie jest wymieniona raptem 2 razy i ma dosłownie jedną scenę. Film nudny i się dłuży. Był tak zajmujący, że jak na samym końcu filmu pokazali dziecko i jego imię, to potrzebowałem kilkunastu sekund, żeby sobie przypomnieć kim ów dziecko było. Tak, film ma retrospekcje i przeskakuje między nimi. 3 gwiazdki jedynie za to, że czasami coś się działo i za głównego bohatera.